Pandemia COVID-19 przearanżowała wiele dziedzin naszego życia i chyba każdy z nas osobiście tego doświadczył. Tak jak inne obszary gospodarki, tak i również rynek sprzedaży domów uległ dynamicznej zmianie.
Ludzie zaczęli dokładnie analizować swoje potrzeby. Wiele osób bardziej doceniło bliskie sąsiedztwo z naturą i korzystanie z piękna przyrody, a także ciszę i spokój, o co trudno w mieszkaniu zwłaszcza w dużych miastach. Ponadto wśród wielu z nas obudziła się postawa proekologiczna, stąd także postępujące zainteresowanie budownictwem, takim jak np. ekologiczne domy pod Wrocławiem, które reprezentuje nasza firma.
W czasie pandemii ludzie bardziej docenili perspektywę:
- posiadania domu o większym metrażu – przebywanie z tymi samymi osobami bez większej prywatności i przestrzeni prędzej czy później generuje rodzinne konflikty i nieporozumienia,
- zamieszkania z dala od kłopotliwego sąsiedztwa – słuchanie kłótni za ścianą lub głośnej muzyki to nic przyjemnego. Z drugiej strony rozdrażnienie spowodowane lockdownem powodowało, że nawet zwykłe, pragmatyczne czynności, takie jak głośno pracująca zmywarka lub pralka u sąsiada, zaczynały niektórym przeszkadzać,
- posiadania własnego ogrodu. Podczas lockdownu ludzie zaczęli bardziej doceniać przebywanie na świeżym powietrzu, był przecież czas, że dla wielu wyjście na balkon było „oknem na świat”,
- posiadania miejsca do odpoczynku i rekreacji, w czasie pandemii u wielu osób odrodziła się kreatywność, chęć uprawiania własnego ogródka warzywnego. Mając dom z ogrodem, można wypoczywać w sposób aktywny i jednocześnie relaksujący. Prace w ogrodzie wyciszają, a ponadto ruch na świeżym powietrzu to samo zdrowie.
Pandemia oraz związane z nią ograniczenia, takie jak lockdown czy kwarantanna wzbudziła w wielu ludziach potrzebę zmiany otoczenia i rezygnacji z mieszkania na rzecz domu. Dla niektórych niezdecydowanych mogła też być impulsem w podjęciu ostatecznej decyzji zakupu domu.
ZADZWOŃ
